Bartuś nadal potrzebuje pomocy!
Bartuś nadal potrzebuje pomocy!
Bartuś nadal potrzebuje pomocy!
Dodano:
Czas czytania: 2 min.

Bartuś nadal potrzebuje pomocy!

W lutym tego roku, serca ludzi otwartych na chęć niesienia pomocy poruszyła akcja „Pomóżmy Bartkowi w walce o życie”. U nienarodzonego syna dwójki śląskich policjantów wykryto krytyczną wadę serca. Niezbędne było zebranie środków na bardzo kosztowne leczenie operacyjne w klinice. Bartuś urodził się i operacja ratująca życie udała się. Do powrotu do zdrowia nadal potrzebuje jednak wsparcia.

Rodzice Bartusia są bardzo szczęśliwi i wdzięczni wszystkim, którzy nie pozostali obojętni na ich wołanie o pomoc. 23 marca w Niemczech ich syn przyszedł na świat mierząc 49 cm i ważąc 3420 gr. W czwartej dobie życia została przeprowadzona 5 godzinna operacja serca. Lekarze musieli zrekonstruować narząd, poszerzając przy tym otwór owalny między przedsionkami. Po tygodniowym pobycie na oddziale intensywnej terapii, Bartusia przeniesiono na kardiologię i odłączono od respiratora - samodzielnie już oddycha, a jego stan zdrowia poprawia się z dnia na dzień.

- Miał założony rozrusznik serca, był 5 dni na oddziale intensywnej opieki medycznej, ale właśnie teraz przeniesiono go na kardiologię – mówią Karolina i Michał Paligowie. - Bartusia odłączono od respiratora, nasz synuś już samodzielnie oddycha, a jego stan zdrowia poprawia się z dnia na dzień. Po raz pierwszy mogliśmy go wziąć na ręce i przytulić. To niewyobrażalne szczęście widzieć jak on walczy o powrót do zdrowia - dodali.

Przeprowadzenie operacji nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc ludzi, którzy wsparli rodziców w ich walce o życie synka. Dzięki zbiórce pieniędzy można było przeprowadzić trudną, ratującą życie operację. Przed Bartusiem pozostały jeszcze dwie kolejne. Na jesień odbędzie się II etap rekonstrukcji serduszka, a gdy skończy 2,5 roku, ostatnia operacja, która pozwoli cieszyć się życiem, jak jego zdrowi rówieśnicy.

- Z każdym dniem Bartek ma się coraz lepiej. Dni mijają a my pozbyliśmy się respiratora, drenu, zniknęły liczne pompy z lekami oraz rozrusznik. Aktualnie Bartek ma się dobrze i oby już było tylko lepiej – napisał na swoim profilu internetowym Michał Paliga.

 

Dalszą walkę Bartusia o powrót do zdrowia można wspierać poprzez wpłatę na konto Fundacji COR INFANTIS nr 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 koniecznie z dopiskiem: BARTEK PALIGA,  jak również można podarować 1% swojego podatku podając KRS 0000270809 w rubryce cel szczegółowy koniecznie dopisek: PALIGA, 9042.

Autor
Karolina Bauszek-Żurek

Komentarze (8) DODAJ

lubie tibie i watykan
co tu sie odjaniepawliło xDDDDDDD lul
lubie tibie i watykan napisał/a:
tachykardia
Biedne dziecko aż, same łzy napływają do oczu. Moja choroba serca to pikuś.
tachykardia napisał/a:
kkk
Niech PiS da na leczenie
kkk napisał/a:
mama
nfz powinien sfinalizowac operacje .ale i tak dorzuce pare zlotych bo trzeba narodzone dziecko ratowac
mama napisał/a:
moherowy  beret
Nie długo tylko z zrzutek leczenie bo nie nasze państwo NIE MA na premie dla polityków zawsze się znajdą ,przegnać taki RZĄD-który dba tylko o siebie
moherowy beret napisał/a:
matka
Na jesień, o zgrozo. Raczej : jesienią.
matka napisał/a:
ala
Doucz się "madko"...a potem komentuj :D hahah
ala napisał/a:
krzychu z bełhatowa
beke mam z cb
krzychu z bełhatowa napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe