Ruda Śląska zwróciła się do GZM z prośbą o odroczenie składki na komunikację publiczną
Coraz więcej miast zwraca się do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii z prośbą o odroczenie składki na komunikację publiczną. Wśród nich znajduje się także Ruda Śląska.
O prolongatę w płatności tegorocznych składek poprosiło sześć miast:
- Mysłowice - 10.620.848 zł,
- Bytom - 9.469.077 zł,
- Ruda Śląska - 4.288.388 zł,
- Tarnowskie Góry - 3.357.020 zł,
- Świętochłowice - 2.924.403 zł,
- i Lędziny - 873.536 zł.
Trzy miasta zwróciły się też o prolongatę płatności za rozliczenie składki zmiennej za 2019 roku. Pierwotnie miały zapłacić do 31 lipca tego roku. Chorzów zalega 1.959.666 zł, Katowice 8.991.747 zł, a Ruda Śląska 680.302 zł.
Skądbiorą się problemy finansowe śląskich miast? Gminy mają problemy finansowe po pandemii koronawirusa, a utrzymanie autobusów i tramwajów to duży wydatek. Wpływy z podatków są mniejsze, niż zakładali wcześniej włodarze.
- W swoich wnioskach gminy wskazują przede wszystkim na nagłe i niemożliwe wcześniej do przewidzenia pogorszenie się ich sytuacji ekonomiczno- gospodarczej, spowodowanej ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa, a co za tym idzie – znaczącym ubytkiem dochodów i obniżeniem płynności finansowej– tłumaczyła Kamila Rożnowska z Metropolii dla infokatowice.pl. – Dodatkowo stan pandemii przekłada się na wzrost wydatków, które gminy muszą ponieść w celu zapobiegania jej skutkom. Wskazują również, że na ich trudną sytuację wpływają także wprowadzone zmiany w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych oraz wysokie dopłaty do zadań związanych z zagospodarowaniem odpadów komunalnych w gminie – dodała.
Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej w wywiadzie dla Gazety Wyborczej mówił, że udział w pogorszeniu sytuacji finansowej miast ma też rząd.
- W minionym roku obniżono nasze dochody, bo o 1 proc. zmniejszył się podatek PIT. Jednocześnie rząd dał podwyżki nauczycielom, ale nie przekazał samorządom wszystkich potrzebnych na to pieniędzy. Swoje dołożył kryzys wywołany koronawirusem - mówił Mejer.
Wiceprezydent dodał także, że miasto mimo trudnej sytuacji nie zamierza wprowadzać cięć na połączeniach autobusowych oraz tramwajowych.
- Chcemy utrzymać obecną liczbą połączeń. Cięcie linii to pułapka, ponieważ jeszcze bardziej zniechęca ludzi do korzystania z komunikacji - zapewnia wiceprezydent.
Czy miasta mogą liczyć na odroczenie płatności? Do tej pory wydane zostały cztery pozytywne decyzje w sprawie prolongaty terminów płatności. Gminy te muszą uregulować zaległości najpóźniej do 31 grudnia 2020 roku.
- Do tej pory wydane zostały cztery pozytywne decyzje w sprawie prolongaty terminów płatności i dotyczą one Bytomia, Tarnowskich Gór, Lędzin oraz Rudy Śląskiej. W przypadku Rudy Śląskiej dotyczy to obu wniosków – za 2020 rok i za rozliczenie 2019 roku – mówiła Kamila Rożnowska dla GW.
Komentarze (14) DODAJ