Kolejne oszustwo metodą "na lekarza" w Rudzie Śląskiej. Seniorka straciła 20 tys. zł!
Dodano:
Czas czytania: 3 min.

Oszustwo „na lekarza” w Rudzie. Seniorka straciła 76 tys. zł!

Wczoraj w dzielnicy Ruda doszło do kolejnego oszustwa na starszej osobie. 86-latka otrzymała telefon o chorobie córki, która może umrzeć bez kosztownego leczenia. Fałszywy lekarz przyszedł odebrać pieniądze od seniorki. Policjanci prowadzą poszukiwania oszusta.

Seniorka z Rudy oszukana metodą "na lekarza"

Wczoraj, 22 lutego na ul. Wawelskiej w dzielnicy Ruda doszło do oszustwa na 86-letnie kobiecie. Seniorka odebrała telefon od rzekomego lekarza, który poinformował ją o tym, że jej córka jest poważnie chora na COVIDi może umrzeć. Przed śmiercią miało uratować ją kosztowne leczenie, którego koszt miałby wynieść 100 tys. zł.

Przejęta seniorka miała 57 tys. zł oszczędności, więc o pomoc poprosiła swoją 87-letnią sąsiadkę. Ta z kolei pożyczyła jej 19 tys. zł. Seniorka umówiła się z "lekarzem" na odbiór zebranej gotówki. Młody mężczyzna o jasnej karnacji, mierzący ok. 170-180 cm wzrostu odebrał od kobiety 76 tys. zł.

- Policjanci próbują ustalić tożsamość mężczyzny, który podałsię za lekarza i odebrał od kobiety pieniądze - mówił asp. szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy KMP Ruda Śląska.

Oszustwa na starszych osobach

Policjanci apelują do osób, które w swym otoczeniu mają osoby starsze – rozmawiajcie z seniorami na temat oszustw! Przestrzegajcie seniorów przed telefonicznymi próbami wyłudzeń pieniędzy! Dzięki takim rozmowommożecie zaoszczędzić nie tylko oszczędności, które senior odda fałszywemu lekarzowi, ale przede wszystkim mnóstwo związanego z tym stresu.

Aby ustrzec się przed oszustami działającymi metodą „na lekarza” należy:

  • przygotowywać seniorówna taki telefon i informować metodzie,
  • uczulać seniorów, aby byli ostrożni w kontakcie z nieznajomym, szczególnie w kontakcie telefonicznym,
  • nie ufać osobom, które telefonicznie podają się za lekarza i proszą o pieniądze,
  • nigdy nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy,
  • zawsze potwierdzać taką „prośbę o pomoc”, poprzez osobisty lub telefoniczny kontakt z właściwą osobą (synem, córką czy innym krewnym).
Autor
Karolina Goik

Komentarze (3) DODAJ

emeryt
nie spotkałem policjanta -dzielnicowego-chyba już z 9lat godula, orzegów, który by pogadał z mieszkańcem pod blokiem czy gdziekolwiek po prostu nie widać takich służb jak kiedyś
emeryt napisał/a:
co wy na to?
Uważam, że policjanci i strażnicy miejscy mają w tym temacie duże pole do popisu. Na koniec niedzielnej Mszy pojawia się policjant i w porozumieniu z proboszczem danej parafii mówi o konkretnych przypadkach/oszustwach wśród Rudzian. Jak działają naciągacze, a jak taka babcia czy dziadek powinni się zachować. Krótko, rzeczowo z przykładami, żeby uświadomić, że może to spotkać każdego, nawet młodych, więc przykłady oszustw w Internecie też byłyby dobre, bo ofiarami są też ludzie w wieku produkcyjnym. Kolejny pomysł - gdyby pracownicy straży miejskiej poprowadzili taką akcję uświadamiającą wśród seniorów? Najlepiej co czwartek na targowisku w Wirku, ale również podchodząc na ulicy w każdej dzielnicy do takich osób. Wtedy ich praca byłaby zauważalna i miała pozytywy wydźwięk.
co wy na to? napisał/a:
ort
Walnij się w ten swój pusty łeb.
ort napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe