Dziki w mieście to coraz większy problem. Władze Rudy Śląskiej zdecydowały się na odstrzał
Dodano:
Czas czytania: 5 min.

Odstrzał dzików w Rudzie Śląskiej

Podchodzą pod domy, wyjadają ze śmietników, niszczą trawniki, zdarza się nawet, że wchodzą na klatki schodowe. Są oswojone i przyzwyczajone do obecności człowieka. Mowa o dzikach, które rozpanoszyły się na dobre i utrudniają codzienne życie mieszkańców Rudy Śląskiej. Już nie raz pisaliśmy o tym problemie, a on wciąż jest aktualny. W związku z tym władze miasta zdecydowały się na odstrzał zwierząt. 

Z problemem dzików zmagają się przede wszystkim mieszkańcy Halemby, Kochłowic i Bielszowic. Poza tym, że nie boją się ludzi, to wyczuwają pożywienie. Dlatego apeluje się do mieszkańców, żeby nie wyrzucali odpadków poza teren swojej posesji, ponieważ stają się one łatwym pokarmem dla dzików.

Odstrzał dzików w Rudzie Śląskiej

Na sygnały mieszkańców odnośnie plagi tych zwierząt reagowały władze miasta. Od kilku lat na mocy decyzji Prezydenta Miasta prowadzony był odstrzał dzików. Władze miasta wydały decyzję o wykonaniu odstrzału redukcyjnego dzików w granicach administracyjnych miasta Ruda Śląska. Miasto zatrudniło myśliwego.

- Wszystko odbywa się zgodnie z prawem, odstrzał ma charakter wyłącznie interwencyjny, będzie prowadzony z zachowaniem środków ostrożności, nie ma mowy o polowaniach kół łowieckich - zapewnia wiceprezydent miasta Krzysztof Mejer na antenie Radia Katowice.

Jak dodaje wiceprezydent Krzysztof Mejer, rozważane są także inne kroki. Na razie miasto nie zdradza szczegółów dotyczących nowego pomysłu. 

- W tej chwili będziemy analizować jeszcze jedno rozwiązanie, które jest podobno skutecznie wykorzystywane w jednym ze śląskich miast. Zobaczymy, może uda się to w inny sposób zorganizować, ale tutaj jeszcze musimy przeanalizować ten pomysł - mówił Krzysztof Mejer.

Miasto podejmowało próby odławiania i wywozu zwierząt

Poprzednio oprócz odstrzału miasto podejmowało próby odławiania i wywozu zwierząt do większych, odległych kompleksów leśnych, nawet w rejon Pszczyny. Jednak, jak wcześniej informowali przedstawiciele rudzkiego magistratu, okazało się to całkowicie bezskuteczne, ponieważ dziki po krótkim czasie wracały.

Warto pamiętać, że odławianie i odstrzał nie są jedynymi sposobami rozwiązywania problemu dzikich zwierząt w mieście. Równie ważne jest przestrzeganie podstawowych zasad, m.in.:

  • nie wolno gromadzić resztek żywności poza pojemnikami przeznaczonymi do zbierania odpadów komunalnych;
  • nie należy wyrzucać poza obręb ogródków rekreacyjnych pozostałości roślinnych, w tym warzyw i owoców mogących stanowić pokarm dzikiej zwierzyny
  • oraz w rejonie siedlisk ludzkich nie powinno się dokarmiać dzikiej zwierzyny.
  • To chociaż w części powinno zmniejszyć problem.

Warto również pamiętać, że w przypadku spotkania z dzikiem należy przede wszystkim zachować spokój – nie prowokować zwierzęcia i nie straszyć go. Dziki nie atakują bez powodu. Mogą to zrobić w obronie swoich młodych lub gdy są ranne i obawiają się ataku ze strony ludzi. Nie powinno się także traktować dzika jako atrakcji i go karmić.

 

 

Autor / Źródło
Redakcja / UM Ruda Śląska / Radio Katowice

Komentarze (58) DODAJ

boluś
Tylko KRETYN mogł zlecić o tej porze roku i doby odstrzały dzików !
boluś napisał/a:
andre
Jak dziki mają nie wchodzić w osiedla kiedy śmierdzące lenie zamiast wyrzucać śmieci do zamykanych śmietników zostawiają worki obok. To zaproszenie dla dzików. Przykładem może być śmietnik zlokalizowany pomiędzy Solidarności 13 a Międzyblokową 7. Tam zawsze rano jeden wielki rozpiździel. Szacun dla pani sprzątającej, że codziennie robi porządek i to bardzo. A lenie dalej zostawiają worki ze śmieciami obok. Może warto by zamontować kamerki i powlepiać trochę mandatów? Może to by nauczyło co niektórych że śmieci wrzucamy do śmietnika...
andre napisał/a:
dzikjestdziki
Człowiek to piękna istota. najpierw wycina lasy, niszczy i betonuje środowisko a potem zabija naturalnych mieszkańców :) Ja wolałem jednak łapankę i zsyłkę.
dzikjestdziki napisał/a:
stefek
dziki zostały wywiezione "nawet w rejon Pszczyny i wróciły" no kto by pomyślał że taki gupi dzik może to zrobić, a może trzeba by je wywieść w bory dolnośląskie tam jest 1650km2 wolnego placu po rusach
stefek napisał/a:
trololo
Więcej Pannatoni, więcej zamkniętych osiedli domków przy lasach, więcej... Gdzie te ryje mają iść?
trololo napisał/a:
kuba
Najlepiej do rzeźnika! Dobry dzik to ten w pasztecie, a nie ryjacy po trawnikach i łażący po jezdni powodując zagrożenie.
kuba napisał/a:
achim
Mosz recht
achim napisał/a:
elian
Zostawcie dziki w spokoju! Nie wchodźmy sobie w drogę i tyle... One nam w żaden sposób nie zagrażają a mają takie samo prawo do życia jak my.
elian napisał/a:
Łukasz
Nie wiem czy to jest normalna sytuacja że myśliwy biega o pierwszej w nocy po moim trawniku pod domem i strzela bez tłumika, na mojej działce! Budząc wszystkich w koło. Nie było żadnej informacji wcześniejszej o planowanej akcji. W nocy myśleliśmy że przyszedł Putin.
Łukasz napisał/a:
mieszkanka
Ktoś tu zapomniał o Wirku. Sama zgłaszałam problem dzików dwa razy.
mieszkanka napisał/a:
mirek
Dalej betonu
mirek napisał/a:
pusia
Zgłaszam problem z tobą. Zacznij sprzątać hasie po sobie
pusia napisał/a:
brawoo ja
zawsze je dokarmiam jak ide na ryby, wole im zostawić stary chleb niż do kosza wrzucić, obierki z kartofli też lubią i owoce, zamiast wrzucać do kontenera i dokarmiać szczury wolę w lesie dokarmić zwierzęta
brawoo ja napisał/a:
korkisz
A mogły posłużyć jako biopaliwo.
korkisz napisał/a:
ahh
Ludzie budują domy i zagospodarują tereny zwierząt,a później zdziwieni gdy one nadal tam są. " A przecież powinny się wyprowadzić gdzie indziej! ale gdzie?" ... Dokarmiają, uczą, przyzwyczajają i później nie zadowoleni gdy te się już nauczyły i znowu przychodzą. Problem jest w ludziach a nie w dzikach,lisach,sarnach ( wpadających na drogi) to my zabieramy im dom. To zwierzęta były tam pierwsze, i nie rozumieją że muszą zmniejszyć swój dom bo my tak chcemy.
ahh napisał/a:
kochlowiczanka
Niestety , doświadczyłam odstrzału redukcyjnego na własnej skórze. O godzinie 0.30 obudziły mnie wystrzały. Zwierzęta zostały zabite na wjeździe do posesji w odległości kilku metrów od domu i to podobno zgodnie z prawem!!!
kochlowiczanka napisał/a:
ziga z wirku
Aktualnie dziki mają młode i to chyba nie pora na odstrzały, w Bielszowicach żyły one sobie z lat spokojnie w lasku ale budowa nski zabrała im tereny mieszkalne i dostęp do wody. Bardzo mi ich szkoda.
ziga z wirku napisał/a:
rudzielec
Właśnie teraz! Należy odstrzeliwać warchlaki lub lochy, jest szansa, że młode nie przeżyją. Kiedyś, setki lat temu, zrobiłyby to wilki. To zgodne z naturą! Teraz nie ma wilków i człowiek musi je zastąpić. „Żyły (...) spokojnie w lasku.” Tak, gdy było ich pięć. Bez wilków za chwilę będzie ich sto i nie będą już żyć spokojnie w lasku. Biologia się kłania...
rudzielec napisał/a:
smutne
Zabieramy im ich tereny a potem bezlitośnie zabijamy, BRAWO, człowiek jednak brzmi dumnie
smutne napisał/a:
apek
Wpakowaliście blokowisko w las, a teraz wam dziki zawadzają. To jest ich teren. Łazicie po ich lesie to włażą w osiedle i tyle.
apek napisał/a:
nupel
Stefana zostawcie. On jest nasz i jest spoko.
nupel napisał/a:
jerzy
Jestem kategorycznie przeciw . Za zniszczony trawnik kara śmierci ? To mieszkańcy są winni , że dziki podchodzą do osiedli . Dla równowagi w podobny sposób ukarać tych co niszczą i zaśmiecają lasy , które są dom dzików . Zamiast eksterminować , bo tak należy już określić postępowanie z dzikami , z podobną determinacją zacząć wreszcie skutecznie egzekwować od mieszkańców osiedli w pobliżu lasów , ich obowiązki . A to co obecnie dzieje się z lasami , dom dzikich zwierząt , to osobny problem.
jerzy napisał/a:
krystyna
Nie tylko Halemba, Bielszowice i Kochłowice. Dziki chodzą też po Wirku, co zgłaszałem mailowo m.in. do UM.
krystyna napisał/a:
podis
I po kiedgo grzyba to zgłaszałaś? Stało Ci się coś? Nie masz co z czasem wolnym robić?
podis napisał/a:
achim
Krystyna a tys je chop ?
achim napisał/a:
krystyna
Achim, kurde no się pomyliłam ;)
krystyna napisał/a:
jorg
Nareszcie. Taki odstrzał powinien być przynajmniej raz w miesiącu i to nie przez jednego myśliwego tylko przez przynajmniej 100 jednocześnie w każdej dzielnicy.
jorg napisał/a:
kpina + ironia / szydera
Myśliwy nr 101 powinien tobie tyłek odstrzelić, baranie jeden.
kpina + ironia / szydera napisał/a:
jorg
Sam/a żeś jest baran. Ekoterroryści od siedmiu boleści
jorg napisał/a:
boluś
Tylko dzików ? Zdało by sie jeszcze odstrzelić tych kierzy niszczą ich naturalne siedliska i zmuszajom do zamieszkania w Mieście !
boluś napisał/a:
n4u
może wystarczoło by przestać wycinać wszystkiego jak leci - ale to przekracza poziom intelektualny rudzkich radnych
n4u napisał/a:
achim
Ostatnio, był u mnie na Brzechwy 7A pod blokiem. Rzucałem w niego ziemniokami, oberwał kilka razy ale go to nie spłoszyło
achim napisał/a:
gosia
Jak rzucosz w niego kartoflem to logiczne,ze bydzie przylazic bo je tym kartoflem dokarmiosz!!!!!!!
gosia napisał/a:
blondi
Rozenek to ty??
blondi napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe