Nie mamy się czego bać - Katarzyna Adamek, Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej
Dodano:
Czas czytania: 6 min.

Nie mamy się czego bać – Katarzyna Adamek, Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej

O planach wobec rudzkiej lecznicy rozmawiamy z prezes Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej, Katarzyną Adamek.

 

W listopadzie tego roku została Pani powołana na stanowiskoPrezesa Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Celem było między innymi, aby przeprowadzić w placówce zmiany. Na czym będą one polegały? Co to oznacza dla szpitala?

Dla placówki oznacza to lepsze czasy. W tle mamy zmiany regulacyjne, do których szpital musi być przygotowany. Walczymy, aby szpital zakwalifikowany został do II stopnia referencyjności. Mamy w Rudzie Śląskiej szpital wielospecjalistyczny, z dużą renomą - szczególnie w zakresie ginekologii i położnictwa. Bardzo bym chciała, żeby odpowiedzialni za zmiany regulacyjne w ochronie zdrowia to dostrzegli.

 

Czy będzie to dla placówki trudny czas?

Mam nadzieję, że nie będą to trudne zmiany, a co za tym idzie nie będzie to trudny czas. Szpitala nie czeka restrukturyzacja, a reorganizacja. Restrukturyzacja to zbyt duże i negatywnie brzmiące słowo. Pozytywne zmiany są oczekiwane przez personel. Przychodząc do szpitala, spotkałam się z bardzo pozytywnym odzewem ze strony personelu. Pracownicy szpitala mają dobre nastawienie do liczenia kosztów i ich kontrolowania. Takie podejście jest dla mnie gwarancją sukcesu.

 

Niebawem zaprezentuje Pani radzie nadzorczej swój plan reorganizacji placówki. Co zaplanowała Pani wobec spółki?

To przede wszystkim oddech płynnościowy dla szpitala. W tych pracach jesteśmy już mocno zaawansowani. Mam nadzieję, że od stycznia ruszymy z nowym oddechem. W województwie mamy do dyspozycji duże środki unijne - chcę o nie aplikować dla placówki. Wierzę, że to pozwoli na całkowite uporządkowanie pracy szpitala pod kątem przepisów i potrzeb demograficznych naszych mieszkańców. To, co jeszcze jest do zrobienia, to wprowadzenie racjonalnego budżetowania. Hołduję zasadzie, że pracownik czy jego komórka nie mogą być obciążani kosztami, na które nie mają realnego wpływu. Planuję wprowadzenie systemu motywacyjnego w szpitalu i zmiany regulaminów obowiązujących w Spółce. Pierwszy krok jest już podjęty - mamy przygotowany regulamin pracy. Będziemy konsultować się w tej sprawie ze związkami zawodowymi. Moje pierwsze decyzje w szpitalu związki zawodowe zaakceptowały jednogłośnie, z czego jestem dumna. Spotkałam się z bardzo pozytywnym odzewem. Wydłużyliśmy okres rozliczeniowy czasu pracy. To w znaczny sposób usprawni działanie. Udało nam się także wypłacić pracownikom częściowo fundusz socjalny, który nie był w szpitalu wypłacany. Wierzę, że w przyszłym roku dzięki optymalizacji działalności uda się wygospodarować środki nie tylko na fundusz socjalny, ale przede wszystkim na dalsze unowocześnianie szpitala.

 

Czyli pracownicy nie mają się czego obawiać?

Oczywiście że nie. Generalnie uważam, że jeżeli chodzi o pielęgniarki i lekarzy - nie są to grupy nadmiernie liczne w całym systemie, dotyczy to również naszego szpitala. Personel biały nie ma się czego obawiać. Najwyższą wartością firmy usługowej, a takową jest szpital, są ludzie. Bardzo sobie ich cenię. Każdy, kto ma pieniądze, może kupić najlepsze sprzęty, ale gdy nie będzie miał odpowiednio wykwalifikowanych ludzi do obsługi i koordynacji, nie jest w stanie świadczyć wysokiej jakości usług.

 

Co z pacjentem? Jak on odczuje planowane zmiany?

Tak naprawdę te wszystkie zmiany nie są wprowadzane dla nas - pracujących w szpitalu, a dla pacjentów. Planowane zmiany mają przede wszystkim wpłynąć na wzrost jakości świadczonych przez szpital usług. Chcemy, aby każdy czuł się tu dobrze. Pierwsze małe sukcesy w postaci pozytywnego odzewu już mamy. To spotkania wcześniaków, naszych byłych pacjentów - zarówno wigilijne jak i z okazji Dnia Wcześniaka i Dnia Dziecka. Te osoby wracają, mimo że już naszej pomocy nie potrzebują. To dowód na to, że w tym szpitalu dawana jest nie tylko profesjonalna pomoc, ale także serce i pozytywne emocje, a pacjenci tego bardzo potrzebują. Chciałabym aby na skutek przeprowadzonych w szpitalu zmian pacjenci zawsze czuli, że dostają usługę na najwyższym poziomie.

 

Miasto zapowiedziało kolejne 4 mln zł w formie planowanych na cały przyszły rok dotacji dla szpitala - to budzi wielkie nadzieje dla placówki.

Wcześniej jako członek rady nadzorczej szpitala byłam pod wielkim wrażeniem tego, jak gmina łaskawym okiem patrzy na szpital, uwzględniając jego potrzeby i chcąc stworzyć pacjentom dogodne warunki leczenia. Ze strony władz możemy liczyć na wsparcie zarówno merytoryczne jak i finansowe. Miasto nie szczędzi pieniędzy, aby usprawniać placówkę dla dobra mieszkańców. Dla nas to wielka odpowiedzialność, aby tych środków nie zmarnować i wydać najbardziej efektywnie dla dobra naszych pacjentów. Środki przeznaczone na przyszły rok chcielibyśmy przeznaczyć na wkład własny, który jest konieczny, aby uzyskać dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Pozwoli to na pomnożenie pieniędzy przeznaczonych przez władze gminy na inwestycje w szpitalu. 

 

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Dziękuję.

Autor
Barbara Pilocik

Komentarze (23) DODAJ

mama
proszę o pediatrię w Rudzie Śl.to co jest to horror!!!! z innych ościennych miast lekarze przestrzegają -tylko nie do Rudy-to nie świadczy dobrze o naszym szpitalu
mama napisał/a:
jo
Te [...] prezesi to sie jakoś na wszystkim znajom od nieruchomości do medycyny !!!
jo napisał/a:
dziwbe
Ta głowa ze zdjęcia jest doklejona czy oryginalna?
dziwbe napisał/a:
jo
Wkręcona 😊
jo napisał/a:
pacjent
Pierwsze słyszę że szpital to nie szpital tylko firma usługowa nastawiona tylko na zysk i ta pani do tego doprowadzi. Strach się bać !
pacjent napisał/a:
niea
Takie czasy. Komuna juz dawno sie skończyła. Szkoła to tez biznes.
niea napisał/a:
hybza
Pani prezes jeżeli pani to przeczyta to proszę z tych 4 mln zakupić 1 pulsoksymetr izbie przyjęc . dziękuje
hybza napisał/a:
pacjent
Same ble,ble,ble. Brak konkretów ,związki,żeby istnieć musiały się podpisać.Proponuję P.Pilocik o przeprowadzenie rozmów z pacjentami,bez obstawy personelu i związków :-)) ( wyżywienie,usługi,leczenie )
pacjent napisał/a:
ratatuj
Nie mamy się czego bać?? Zapraszam na oddział pediatryczny pani prezes szpitala!!! Ja bym się bał na pani miejscu, ale chyba pensją oczy przyslonilo.
ratatuj napisał/a:
lekarz
Każdy wie od dawna ze dzieci nie leczy sie w rudzkiej szpitalach. Nie wiedziałeś tego?
lekarz napisał/a:
rodzic
Problem taki ze odsyłaja rudzkie dzieci z innych placówek na Bielszowice, uważają że przecież mamy swój oddział pediatryczny....
rodzic napisał/a:
matka
Dorosły rodzic decyduje gdzie zawieść dziecko. Nikt nie zmusza.
matka napisał/a:
tonasz
Pani Katarzyno niech pani się przyzna jak pani dostała stołek prezesa !!! Bo ma pani plecy u pana wice prezydenta Krzysztofa Mejera który nie dostał ani jednego głosu od mieszkańców. .... Żenada
tonasz napisał/a:
pani
Przyznaje sie Tomaszu. Moja wina moja wina... wybaczysz juz mi czy dalej będziesz mściwym katolem?
pani napisał/a:
chudy i ladny
Idź poczytać Biblię bo pyrdlisz jak potłuczona baba.
chudy i ladny napisał/a:
juk
A rada nadzorcza w MPGM? Ludzie to nasze miejskie pieniadze rozdawane ludziom z zewnatrz. Ta pani jest w tej radzie nadzorczej. Pan L. B. Mąż pani Ewy B. Przeszedł do rady nadzorczej szpitala. A ludzie w jednostkach miejskich zarabiają grosze a pieniądze są dzielone właśnie tak. Czy tej pani jedna wypłata z naszego miasta to za mało? Mamy tego dosyć.
juk napisał/a:
prostaczek jeden
Mściwy katol Ślązak. Sam nic nie umie a innym zazdrości zarobków. Trza było sie uczyć a nie ino myśleć o grubie. Tera ci zol.
prostaczek jeden napisał/a:
ciekawy
Kto to ten B?
ciekawy napisał/a:
macierewski
Bolek. Tajny sowiecki agent.
macierewski napisał/a:
pracownik
Proszę potwierdzić albo zaprzeczyć czy za Pana Stanii miała być Pani w Zarządzie tego szpitala ? Czy to tylko plotka wśród pracowników.
pracownik napisał/a:
prezes
Zaprzeczam
prezes napisał/a:
kraj w ruinie
Przykład idzie z góry. Misiewicze mogą? To inni chyba tez.
kraj w ruinie napisał/a:
antypis
Ileż można wałkować jedno i to samo. Jeśli dostała to dostała. I juz. Nic ci do tego.
antypis napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe