Kultowa „Borówka” zniknęła z halembskiego krajobrazu
Kultowa „Borówka” zniknęła z halembskiego krajobrazu
Kultowa „Borówka” zniknęła z halembskiego krajobrazu
Dodano:
Czas czytania: 2 min.

Kultowa „Borówka” zniknęła z halembskiego krajobrazu

Nadzieja umiera ostatnia – wielu halembian wierzyło w to, że słynną „Borówkę” uda się uratować. Niestety, historia tego obiektu dobiegła końca – został on zrównany z ziemią. 

Burzliwe dzieje

Ośrodek „Borówka” powstał w 1980 roku – przez wiele lat odwiedzały go całe rodziny w poszukiwaniu odrobiny odpoczynku od miejskiego zgiełku. W obiekcie znajdowała się restauracja. W 2004 roku budynek przejęła Fundacja Rodzin Polskich im. św. Jana Pawła II, której bardzo zależało na tym, aby to kultowe miejsce ponownie tętniło życiem. Niestety remont „Borówki" okazał się bardziej problematyczny, niż zakładano – ostatecznie fundacja nie była w stanie pokryć rosnących kosztów i wypowiedziała miastu umowę dzierżawy. To wydarzenie przypieczętowało losy ośrodka. 

Decyzja Lasów Państwowych

To, że „Borówka” w końcu zostanie rozebrana, nie było tajemnicą. Taką decyzję podjęły 2 lata temu Lasy Państwowe, które wystąpiły do władz miasta o wyburzenie obiektu i wyczyszczenie terenu. Powodem miał być coraz gorszy stan obiektu i brak chętnych do przywrócenia temu miejscu dawnej świetności. Po 2 latach od podjęcia decyzji, finalnie „Borówka” została rozebrana, co bardzo zasmuciło większość mieszkańców Halemby, którzy pamiętają lata, w których to miejsce tętniło życiem. 

Autor
Magdalena Świerczek

Komentarze (20) DODAJ

Ślazak
Nie narzekajcie na to że Borówka znikneła. Przecież tam od lat mało kto chodził i kupował piwo. Umarła drogą naturalną. Przypomnijcie sobie ile barów piwnych było na halembie jeszcze z 10 lat temu, a ile jest teraz. Po prostu, brak klientów
Ślazak napisał/a:
halembianin
Jak im idzie tak dobrze burzenie to niech się zajmą straszydłem na pawilonach przy ul. solidarności. Od pięciu lat stoi ten szkielet budynku i straszy dzieci.
halembianin napisał/a:
nupel
Rudziole i Halymbioki trza było sie bardzi zaangażować to by mono stoła a tak je co je a mono i dobrze.
nupel napisał/a:
obserwator
To wina włodarzy miasta że miejsce przestało istnieć było duże zainteresowanie tym miejscem ale komuś na tym nie zależało
obserwator napisał/a:
gość
Najlepiej zburzyć. .ysle że gdyby ja wybudowano na lekkim wzniesieniu . A piwnice zrobiono jako chłodnie stałaby do dziś .
gość napisał/a:
ziga z wirku
Wstyd dla włodarzy miasta,taka infrastruktura,duże parkingi,woda,las,ścieżki…Kolejne miejsce po Zdeblu znikło z mapy miasta.Co nam zostało?Odpoczynek planować u sąsiadów np. w Miklołowie Mokrem.
ziga z wirku napisał/a:
achim
nie jedna samotna panna wracala stamtad zaplodniona
achim napisał/a:
edi
Bo lasy państwowe TO PISOWSKI bastion ,sprzedać nie ale jakby ktoś wyremontowoł za swoje i jeszcze płacił to tak.To Samo z przystaniom jeleni szukają .
edi napisał/a:
boluś
NIYpoRANNI zadziałali skutecznie ? A tela boło fandzolynia w temacie !
boluś napisał/a:
hans
Czysty kapitalizm. Wszystko zniszczyć!
hans napisał/a:
krupniok
Trzeba było kupić, zarządzać i trzepać kasę...
krupniok napisał/a:
znafca
Normalnie rozpaczom...
znafca napisał/a:
daro
Ruda Śląska się nadaje się w całości jedynie do zrównania z ziemią. Na szczęście nie musze do tego ,,miasteczka bez perspektyw '' wracać bo nie ma do czego. Beton, karierowicze w zarządzie miasta, bieda. Za wczasu jak ktoś może to tylko wyjeżdżać za granicę. Sentyment do miasta miałem ogromny, ale odwiedzając dwa miesiące temu tak na prawdę wracać nie ma do czego...
daro napisał/a:
kasztanieros
Kultowa to ona była w 1985 roku... od 1990 niszczała. Tak samo jak plac zabaw, parking, "wioska rowerowa", ścieżka zdrowia i ścieżki wokół stawu.
kasztanieros napisał/a:
dziw
Przypuszczam. że taki los spotka też ośrodek Przystań w Kochłowicach
dziw napisał/a:
rudolf
Spędziłem tam niezapomniane lata 90. Na tarasie Chopek w kolorowym ancugu na klawiszach zawsze groł disco polo typu barabarabara rikitikitak majteczki w kropeczki, a w kiblu nie szło się spokojnie wylać bo sikalo się po zielonej ścianie jeden obok drugiego i wszystko było widać, a jo byl wstydliwy.Piwo smakowało jak należy, a jak było losowanie nagród to zech wygrol paryzol damski.
rudolf napisał/a:
leśny człowiek
Wszystkim smutno, a zrobić nie było komu. Ktoś by z nadzieją zainwestował w remont a Ci którym teraz tak smutno i tak by tam nie chodzili. Poprzedni właściciel starał się jak potrafił. Plac zabaw, paintball, ale oczywiście chętnych nie było żeby korzystać. Tam było pusto przez ostatnie 10lat.
leśny człowiek napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe