Rudzianka straciła 1100 złotych, ale zapobiegła stracie 55 tysięcy
Kolejna oszukana rudzianka, która dała się nabrać na ogromne zyski, zgłosiła się do rudzkich policjantów. Kobieta po przeczytaniu ogłoszenia o możliwości zarobienia w łatwy sposób dużych pieniędzy pokusiła się na kontakt z rzekomymi analitykami finansowymi. Wykonując dokładnie ich polecenia, straciła 1100 zł, ale w porę się zorientowała i zapobiegła transferowi 55 000 złotych z zaciągniętego na jej konto kredytu.
"Niebezpieczne" kryptowaluty
Inwestycje w kryptowaluty, dewizy, a także na rynku Forex co do zasady są legalne, ale oszuści, wykorzystując fałszywe serwisy internetowe, podszywają się pod pośredników i oferują ułatwienia w inwestowaniu. Przestępcy nakłaniają potencjalnych pokrzywdzonych do zainwestowania pieniędzy, proponują pomoc, obiecując wysokie i szybkie zyski bez ryzyka.
Policja ostrzega przed oszustami.
- Zalecamy wysoką ostrożność przed podjęciem decyzji o przeznaczeniu pieniędzy na taki cel. Wyłudzeń dokonują osoby, które podają się za tzw. brokerów inwestycyjnych – pracowników firm pośrednictwa i doradztwa inwestycyjnego. Firmy te reklamują swoje usługi w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych. Przyciągają uwagę i starają się uwiarygodnić swój przekaz za pomocą wizerunku "przeciętnego Kowalskiego", który szybko zyskał dzięki współpracy z "pośrednikiem", bądź powszechnie znanych i rozpoznawalnych osób (sportowców, polityków, aktorów, dziennikarzy, celebrytów) - bez ich wiedzy, zgody i na podstawie zmanipulowanego przekazu - czytamy na stronie KMP Ruda Śląska.
Oszuści zazwyczaj proponują:
- szybki i wysoki zysk dzięki inwestycji w kryptowaluty lub na rynku Forex;
- instalację aplikacji na telefonie lub komputerze, która ma posłużyć do zakupu kryptowaluty lub wykonania operacji na rynku Forex;
- wsparcie w inwestycjach i obsłudze aplikacji przez "analityka", którzy zadzwoni do Ciebie i udzieli pomocy.
Kolejna oszukana rudzianka, która dała się nabrać na ogromne zyski
Podobnie było w przypadku rudzianki, z którą po jej zgłoszeniu skontaktowała się kobieta, zachęcając do zainwestowania w rynek dewizowy 1100 złotych. Wykonywała ona wszystkie polecenia rozmówczyni, włącznie z przesłaniem skanu dowodu osobistego. Następny kontakt był już od rzekomego analityka finansowego, który namówił kobietę do zainstalowania aplikacji umożliwiającej zdalny dostęp do komputera.
- Oszust przekonał kobietę do zalogowania się na stronę banku, a mając już wszystkie potrzebne dane, poprosił o zakończenie połączenia z bankiem i nielogowania się do niego przez pewien czas. Rudzianka jednak nie posłuchała jego prośby i za chwilę ponownie zalogowała się na swoje konto, z którego akurat wykonywany był transfer 55 tysięcy złotych z zaciągniętego przez przestępców kredytu - czytamy na stronie KMP Ruda Śląska.
Na szczęście pokrzywdzona przerwała tę transakcję i poinformowała o tym swój bank i policjantów. Funkcjonariusze kolejny raz apelują o rozwagę.
- Jeszcze raz apelujemy – nie instalujmy na komputerach, smartfonach czy tabletach nieznanych nam aplikacji. Te, które wykorzystują oszuści, w normalnym użytkowaniu służą np. do udzielania wsparcia technicznego w firmach, jednak w rękach oszustów to sprawne narzędzie do kradzieży danych do logowania lub innych ważnych informacji - apelują policjanci.
Komentarze (14) DODAJ