Rodzina z Halemby, która straciła dobytek życia w pożarze prosi o pomoc
Dodano:
Czas czytania: 4 min.

Rodzina z Halemby, która straciła dobytek życia w pożarze prosi o pomoc

Rodzina z Halemby prosi o pomoc, po tym jak straciła cały dobytek życia w pożarze. Zorganizowano internetową zbiórkę pieniędzy na remont mieszkania. "Prosimy, pomóżcie nam odzyskać nasz dom i normalne życie" - apeluje Mateusz Dula.

Pan Mateusz kupił mieszkanie w Halembie w styczniu br. Po remoncie zamieszkał w nim wraz ze swoją partnerką.

W styczniu 2019 roku po wielu wyrzeczeniach zakupiliśmy małe, ale przytulne mieszkanko, które wspólnymi siłami, przy nieocenionej pomocy rodziców wyremontowaliśmy, urządziliśmy i wyposażyliśmy w niezbędne sprzęty. Dzięki temu już w marcu ja i Zuzia wraz z naszą sunią Jukitą mogliśmy zamieszkać we własnych czterech kątach. Rozpoczęliśmy wspólne i szczęśliwe życie, ciesząc się radościami dnia codziennego - mówi Mateusz Dula.

W jednej chwili rudzianie stracili wszystko. 29 października ich mieszkanie doszczętnie spłonęło. Pożar prawdopodobnie został wywołany zwarciem instalacji elektrycznej.

- Dzień jak co dzień. Ja wyjechałem do pracy, Zuzia akurat była chora, jeszcze spała w sypialni, do której drzwi były zamknięte. Nagle usłyszała, jak Jukita (zazwyczaj bardzo spokojna) zaczęła się nerwowo zachowywać, a spod drzwi do sypialni zaczął się wydobywać dym. Po otwarciu drzwi okazało się, że reszta mieszkania jest wypełniona czarnym dymem, w kącie z prawej strony szalał ogień. Właśnie to tam, według wstępnych oględzin, było zarzewie ognia - mówi Mateusz Dula.

Partnerce pana Mateusza udało się wezwać pomoc przez okno. Dwaj przypadkowi przechodnie wraz z sąsiadem pary wyważyło drzwi do mieszkania, w którym szalał ogień.

W momencie przyjazdu na miejsce zdarzenia pożar był już mocno rozwinięty, z okna mieszkania wydobywały się płomienie. Strażacy natychmiast przystąpili do gaszenia pożaru oraz przeszukiwania mieszkania. Na szczęście nikogo w środku już nie było. Z budynku ewakuowano 12 osób. W działaniach uczestniczyło 5 samochodów, 15 strażaków.

- Pomimo szybkiej i ofiarnej akcji Strażaków, spłonęło wszystko. Meble, sprzęty, a także wszelkie dokumenty i gotówka, której nie powinno w zasadzie być w domu, ale była, bo czekała na sfinalizowanie zakupu "nowego" samochodu - mówi Mateusz Dula.

W miejscach okien zostały wielkie, nieregularne, wypalone dziury. Ściany w sąsiednim świeżo wyremontowanym mieszkaniu popękały pod wpływem wysokiej temperatury. Mieszkanie znajdujące się poniżej, zostało zalane podczas akcji ratowniczej. Straty są ogromne, a mieszkanie pana Mateusza nie było ubezpieczone.

- W naszej obecnej sytuacji finansowej nie jesteśmy w stanie nawet częściowo, samodzielnie wyremontować mieszkania i pokryć powstałych strat. Dlatego pełni nadziei i wiary w ludzi, zwracamy się o pomoc. Niejednokrotnie sami byliśmy otwarci na potrzeby innych i w miarę możliwości służyliśmy wsparciem i pomocą. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że kiedykolwiek los dotknie nas tak, iż sami będziemy musieli prosić o pomoc, ale tak się stało. Niestety. Dlatego zwracamy się do wszystkich dobrych ludzi o choćby symboliczne wsparcie. Wierzymy, że w jedności siła i wspólnie uda się, chociaż w części odbudować nasz dom i odzyskać normalne życie - dodaje rudzianin.

Każdy może pomóc rodzinie z Rudy Śląskiej. Wystarczy wpłacić dowolną sumę na stronie zbiórki.

Autor
Karolina Bauszek-Żurek

Komentarze (33) DODAJ

grażyna
Ludzie,co z WAMI sie dzieje?Przecież nie podpalili mieszkania,może nie zdążyli ubezpieczyć?Nie wypominajcie im samochodu bo CI na zasiłkach też mają i ich stać???Ci akurat żyją z naszych podatków.!!!To jest sytuacja losowa!!!.Prosze o kontakt chetnie pomogę mój nr,tel 504519972.Zycze spotaknia sie z wiekszą empatia.
grażyna napisał/a:
kora
Ludzie, jacy wyście są chorzy. Aż wstyd czytać te komentarze. Im się świat zawalił,a tu same ''dobre rady" o ubezpieczeniach.Ciekawe ilu z was jest tak wysoko ubezpieczonych, że po takiej tragedii odbuduje sobie wszystkie straty. Nikt wam nie każe, tylko prosi.Podobno przyjaciół poznaje się w biedzie.
kora napisał/a:
any
Współczuję, ale chyba jak wszystkim zapala się lampka i zadane się pytanie: dlaczego nie kupili ubezpieczenia. kupując na halembie mieszkanie za 100tys. to 100zł to nie jest majątkiem.
any napisał/a:
mała
Czy zbierane też są konkretne rzeczy typu pościel, ręczniki itp. Jeśli tak to gdzie je oddawać
mała napisał/a:
marta
Czy można przekazać rzeczy typu naczynia, ręczniki, pościel itp. Jeśli tak to gdzie?
marta napisał/a:
xxx
milion ludzi nie odczuje straty złotówki w portfelu a potrzebującym da wsparcie warto pomagać bo dziś Ty jutro mogę być ja nikt nie zna dnia ani godziny
xxx napisał/a:
ania
W tej sytuacji te komentarze o ubezpieczeniu są chyba zbędne ludzie trochę empatii i ile by dostali z tego ubezpieczenia więcej zachodu i straconych nerwów a i tak ubezpieczalnia robiłaby wszystko aby pieniędzy nie wypłacić bądź wypłacić jakieś grosze i co by za to kupili tapety?!
ania napisał/a:
ziga z wirku
Aniu mądre słowa, wspierajmy tę zbiórke bo jutro też możemy potrzebować pomocy, dobro wraca.
ziga z wirku napisał/a:
kpn
Piękny i mądry pies, wierny i oddany, uratował to, co ma najcenniejsze w swoim życiu - miłość swojej pani ❤️ Mam nadzieję, że ta wspaniała psina jest cała i zdrowa. Ogromne wyrazy współczucia.
kpn napisał/a:
zbynio
Panie Matełusz zycze powodzenia ale radz se pan sam.
zbynio napisał/a:
marek743
mody pitej do szkoły
marek743 napisał/a:
daniel
Ale widac ze Pan kulturą nic nie reprezentuje. Naucz się Pan przede wszystkim ortografii. A takie komentarze niech sie Pan wsadzi w kieszeń.
daniel napisał/a:
ania
Aż żal czytać
ania napisał/a:
karolina p.
Bardzo to przykre, ale przy zakupie mieszkania powinno być zawarte ubezpieczenie ... teraz jest to podstawa.. mimo wszystko współczuje :(
karolina p. napisał/a:
elo
Pomoc sie należy tym ludziom,ale świadomość ludzi by ubezpieczyć swoj dobytek życia powimma być priorytetem i glownym kolem ratunkowym dla nich na takie sytuacje...Rozumie ze kupując mieszkanie ci ludzie o tym pomysleli i posiadaja odpowiednie ubezpieczenie swojego dobytku zycia...
elo napisał/a:
marta
Nie wszystkich stać na ubezpieczenie mieszkania ,w takim wypadku najlepsza jest zorganizowana zbiórka dobroczyńców na szlachetny cel , czyli pogorzelcom.
marta napisał/a:
anonimek
Na samochód nazbierali, to na ubezpieczenie na pewno mieli.
anonimek napisał/a:
marek743
nastypny co zowiści
marek743 napisał/a:
mody_27
Nie wszystkich to stać na zakup mieszkania. Jeśli ktoś kupuje mieszkanie to powinien się liczyć żeby się ubezpieczyć. To tak jakby kupić samochód i nie mieć na OC. Choć składki OC są duże wyższe niż ubezpieczenie mieszkania.
mody_27 napisał/a:
fojerman
Dobrze że nikomu nic się nie stało. Teraz życie was nauczyło że trzeba być ubezpieczonym. Jeszcze pewnie sąsiedzi upomną się o odszkodowania.
fojerman napisał/a:
marek
Ja rozumie gdyby była to choroba, kataklizm, ale pomagać ludziom którzy są zdrowi, pracują to trochę słabe to jest. Od pomocy w takich przypadkach jest ubezpieczyciel. Przecież to jest żenujące zebrać o kasę w takich okolicznościach.
marek napisał/a:
ewa
Panie Marku po co w Panu tyle jadu ? Ta dwójka młodych ludzi osiągnęła bardzo wiele uczciwa praca niestety w żywiole stracili wszystko w kilka sekund musi być Pan wyjątkowym [...]kiem nie rozumiejąc tego
ewa napisał/a:
mody_27
Pani Ewo, to proszę pokryć wszystkie straty które wystąpiły w pożarze. Jak każdy człowiek (może co nie którzy) żeby coś osiągnąć bierze kredyt... Gdzieś czytałem, że na auto było odłożone, to można było poświęcić 100 zł i się ubezpieczyć. Nie było by problemu.Pozdrawiam.
mody_27 napisał/a:
daniel
Z tego co czytałem to tam mieszka ojciec z córką. Więc nie oni pracują, tylko on. Nie wiadomo gdzie pracuje. Nie każdy ma zarobek powyzej 5 tys. Wogole zastanówcie sie co po niektórzy co wypisujecie.
daniel napisał/a:
anonimek
Skoro nazbierał na samochód, to na ubezpieczenie mieszkania na pewno pieniądze były.
anonimek napisał/a:
mody_27
"Z tego co czytalem" to proszę czytać ze zrozumieniem bo wyraźnie jest napisane "z partnerką"
mody_27 napisał/a:
sąsiadka
Żenujące co tu może być to tylko twój komentarz.
sąsiadka napisał/a:
un
Trza sie bylo ubezpieczyc.
un napisał/a:
smutny mieszkaniec
Od tego są właśnie ubezpieczenia. Można się zrzucać przy nieczęstych przyczynach (trąba powietrzna itp.), ale pożar i zalanie to klasyki od których ubezpieczenia nie są drogie.
smutny mieszkaniec napisał/a:
jerzy
tyle co ci da ubezpieczenie to kropla w morzu potrzeb
jerzy napisał/a:
ryl
Zgadzam się w 100%Koledzy w pracy śmieją się, że jestem ubezpieczony (życie, majątek OC w życiu prywatnym...), ale ja wolę spać spokojnie... Pozdrawiam
ryl napisał/a:
noa
Żebyś się nie zdziwił tak ufając, że ubezpieczenie cię zabezpiecza.
noa napisał/a:
pzu
Już od 60zl
pzu napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe