Na ulicy 1 Maja doszło do kolizji samochodu osobowego z ambulansem
Na ulicy 1 Maja doszło do kolizji samochodu osobowego z ambulansem
Dodano:
Czas czytania: 1 min.

Na ulicy 1 Maja doszło do kolizji samochodu osobowego z ambulansem

Na ulicy 1 Maja doszło do kolizji samochodu osobowego z ambulansem. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. 

Do zdarzenia doszło dzisiaj, 19 stycznia, przed godziną 13:00. Na ulicy 1 Maja, na wysokości osiedla Werdon doszło do kolizji. Kierowca samochodu marki Dacia chciał wyprzedzić jadące na prawym pasie renault. Nie upewniając się, czy lewy pas jest wolny, rozpoczął manewr zmiany pasa, w wyniku czego uderzył w prawidłowo jadący ambulans. Siła odrzutu była na tyle silna, że kierowca dacii uderzył także w renault. 

Na szczęście nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi. Zdarzenie zostało zakończone zostało zakończone poprzez nałożenie mandatu na kierowcę dacii. 

Autor
Redakcja

Komentarze (11) DODAJ

kierowca
uwaga dla wszystkich mających kolizję z ambulansem gdzie przyklepali wam winę otóż wszystkie ambulanse WPR i innych firm transportowych są porejestrowane jako pojazdy do 3,5 ton a ich waga przekracza 4 tony dmc czasem jest to 4,200 mało kto wie o tych poważnych nieprawidłowościach o których wie komendant wojewódzki policji, mało tego kierowcy tych ambulansów poruszają się na zezwoleniu za free wydanych przez wydziały komunikacji do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych ALE w ochotniczych strażach pożarnych gdzie te są załatwiane na fikcyjną - papierową przynależność, reasumując niektórzy z tych kierowców ci nie posiadają kursu na pojazdy uprzywilejowane do poruszania się ambulansem a posługują się zezwoleniem wydanym ale tylko do prowadzenia poj.uprzyw. w stowarzyszeniach ochotniczych straży pożarnych stąd też tyle wypadków z udziałem tych kierowców, nie wiele osób o tym wie we Wrocławiu/Sosnowcu już dawno z tym zrobili porządek przerejestrowując pojazdy pow. 3,5 t wedle prawdziwej wagi a nie tej sfałszowanej a kierowcy-ratownicy medyczni muszą posiadać prawo jazdy kat. C jak i kurs na poj. uprzywilejowane bo firmy ubezpieczeniowe odmawiały wypłat ubezpieczeń a kierowcy którzy mieli kolizję z ambulansem nawet nie z ich winy sprawy wygrywali w sądach a i ostatecznie prokuratura wraz z ITD wzięły się za tę patologię za którą odpowiada wojewódzkie pogotowie ratunkowe pod rządami marszałka województwa śląskiego
kierowca napisał/a:
anty ue
Kolejny na pewno jeżdżący szybko ale bezpiecznie hehe. Zobaczcie jak sami jeździcie a zrozumiecie przyczynę wypadku. Na A1 co budują musieli zrobić odcinkowy pomiar prędkości bo oczywiście tylko 1% tego zakazu przestrzegał
anty ue napisał/a:
kierowca renaulta
Dziękuję bardzo za troskę i rozmowę chłopakowi z karetki oraz panu policjantowi z miejsca zdarzenia. Wszystkiego dobrego.
kierowca renaulta napisał/a:
Świadek zdarzenia
Dziwna sprawa, bo kierowca ani nie widział samochodu przed nim, który próbował umożliwić karetce przejazd po uprzednim zasygnalizowaniu tego kierunkowskazem, ani nie słyszał karetki, która była na sygnale.
Świadek zdarzenia napisał/a:
kierowca tir-a
autom zezłomować a kierowce winnego ukarać dożywotnim zabraniem prawa jazdy, krótko z takimi!!!
kierowca tir-a napisał/a:
dariusz
Jak by kobieta renówki nie hamowała na sztorc gdy widzi karetke to by nie doszło do wypadku.
dariusz napisał/a:
bob budowniczy
Każdy prowadzący pojazd jest zobowiązany do jechania z taką prędkością aby w razie gwałtownego hamowania pojazdu poprzedzającego bezpiecznie się zatrzymać. Ale Janusz wie swoje.
bob budowniczy napisał/a:
fajerberga
Hamować może z jakiegokolwiek powodu. To jadący z tyłu ma zachować odstęp niezbędny do uniknięcia kolizji w razie hamowania auta poprzedzającego.
fajerberga napisał/a:
piotr
Ciekawe, czy kierowca Dacii zachował przepisową szczególną ostrożność i umożliwił karetce bezpieczny przejazd, bo skoro w nią wjechał, to coś tutaj ewidentnie nie zadziałało.
piotr napisał/a:
fajerberga
Przecież to jest oczywiste: biały mały dostawczak, czyli służbowy, czyli kierujący jest w robocie, czyli mu się wiecznie spieszy i byłoby najlepiej, gdyby wszyscy przed nim się teleportowali, no bo przecież ON JEDZIE !! A skoro tak, to w tym pośpiechu nie zachował bezpiecznej odległości, do tego patrzenie w lusterka to nie dla niego i jadącej karetki najzwyczajniej w świecie nie widział. Widział tylko szybko zbliżający się tył renoofki i jedyne, co mu pozostało to ucieczka w bok - prosto na kurs kolizyjny z karetką. Tępak.
fajerberga napisał/a:
greg
Jakby gościu daci niy jechoł i na puklu, to by ńiy zjechoł na lewy pas.
greg napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe