Psy ze schroniska wywożone do Niemiec? Zarząd TOZ Fauna wydał oświadczenie w tej sprawie
Psy ze schroniska wywożone do Niemiec? Zarząd TOZ Fauna wydał oświadczenie w tej sprawie
Dodano:
Czas czytania: 7 min.

Psy ze schroniska wywożone do Niemiec? Zarząd TOZ Fauna wydał oświadczenie w tej sprawie

W ubiegłym tygodniu informacja o nielegalnych wywozach psów do Niemiec przez zarząd schroniska TOZ Fauna w Rudzie Ślaskiej, z prędkością światła obiegła całe miasto. Facebook'owy wpis, mówiący o skazywaniu psów na testy kosmetyków i narażanie na zoofilię, poruszył mieszkańcówRudy Śląskiej. Zarząd schroniska stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.

Wszystko zaczęło się od wpisu na jednym z portali społecznościowych

Oryginalny post został udostępniony ponad 2 tysiące razy. Według autorki wpisu, która powołuje się na informacje przekazane jej przez byłych pracowników schroniska, w TOZ "Fauna" od 20 lat ma dochodzić do procederu wywozu psów do Niemiec.

- Zwierzęta są wywożone w skandalicznych warunkach - w jednym, służbowym samochodzie schroniska - miniwanie, jest przewożone 17-20 transporterów z psami w środku, które ułożone są jeden na drugim i ściśnięte (w takim samochodzie mieści się tylko 5-7 zwierząt!). Przed i w trakcie podróży zwierzęta nie mają dostępu do wody i jedzenia.

Sytuacja ta jest na tyle podejrzana, że nie ma żadnych umów adopcyjnych dla tych psów, a odbiory zwierząt w Niemczech odbywają się w dziwnych i odludnych miejscach. Nie wiadomo również nic o ludziach, którzy zabierają te psy.
W procederze tym biorą udział kierowniczka schroniska, jej zastępca oraz w sumie cała kadra zarządzająca schroniskiem, która za każdego wywiezionego psa otrzymuje 300 euro (a jest to organizacja non-profit!!!).

Pracownicy schroniska nie mają pojęcia co dalej dzieje się z tymi zwierzętami, ponieważ po wywozie psów słuch po nich ginie. Istnieją przypuszczenia, że na psach dokonywane są eksperymenty lub chodzi o zoofilię.

Niemal natychmiast na te informacje zareagował zarząd schroniska

W oświadczeniu poinformowano, że posty dotyczące schroniska i organizacji, jakie ukazywały się w ostatnich dniach na portalach społecznościowych, stanowią zbiór kłamstw i pomówień, których autorami są najprawdopodobniej byli pracownicy schroniska.

- Od jakiegoś czasu schronisko jest celem ataku anonimowych osób podpisujących się jako byli pracownicy Fauny, anonimowych donosów do różnych urzędów. Do tej pory Fauna skwapliwie wyjaśniała i przedstawiała dokumentację, która nie pozostawiała żadnych wątpliwości przed organami kontrolnymi. Potęga internetu potrafi niestety w kilka godzin bezwzględnie zniszczyć coś, co z mozołem powstawało przez wiele lat. Kilka niezadowolonych osób próbuje zniszczyć schronisko, które powstało z naszej inicjatywy przed dwudziestoma czterema laty. Motywy działania tych osób nie są nam znane, podejrzewamy, że wynikają z czystej, bezzasadnej złośliwości, zwłaszcza że niektóre z nich zaniechały już pracy w schronisku - czytamy w oświadczeniu schroniska.

Zarząd schroniska zaznacza, że faktycznie część zwierząt trafiających do rudzkiego schroniska znajduje nowe domy poza granicami kraju. W minionym roku 19 psów znalazło nowych właścicieli w Niemczech, za pośrednictwem organizacji, z którą schronisko współpracuje od wielu lat.

- Współpraca ta pozwala nam mieć pewność, gdzie psy trafiają, jak dalej toczą się ich losy, a w razie wystąpienia jakiegokolwiek problemu członkowie niemieckiej organizacji rozwiązują ją na miejscu. Bardzo przykrym jest dla nas fakt, że ludzi, którzy nam od wielu lat ofiarnie pomagają, utożsamia się z mordercami, zoofilami i innymi zwyrodnialcami, tylko dlatego, że mieszkają w Niemczech. Każdy transport zwierząt poza granice kraju odbywa się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi. Jest on zgłaszany do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który wydaje zezwolenie na przewóz konkretnych zwierząt, w ściśle określonym terminie do ustalonego miejsca przeznaczenia, pojazdem posiadającym stosowny certyfikat, z udziałem kierowcy posiadającego specjalistyczne przeszkolenie - informuje zarząd schroniska.

Dla potwierdzenia swoich słów pracownicy "Fauny" opublikowali zdjęcia zwierząt z nowych domów. Zarząd schroniska zaprzeczył także doniesieniom, jakoby mieli pobierać pieniądze za psy.

- Nie polega też na prawdzie twierdzenie, że Schronisko otrzymuje za każdego psa kwotę 300 euro. Nasza współpraca z sąsiadami opiera się na charytatywnej pomocy bezdomnym zwierzętom, na której zyskują tylko nasze adopciaki - czytamy w oświadczeniu schroniska.

Schronisko podjęło działania prawne

Schronisko podjęło działania prawne mające na celu oficjalne ustalenie autorów zamieszczanych na Facebook'u postów dotyczących TOZ "Fauna", a następnie wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji wobec tych osób.

- Informujemy, że wczoraj podjęliśmy działania prawne mające na celu oficjalne ustalenie autorów zamieszczanych pomówień i oszczerstw, a następnie wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji wobec tych osób. Wszystkich, którzy uważają, że nasze działania w jakimkolwiek stopniu niezgodne są z prawem lub etyką zachęcamy, aby uczynili dokładnie to samo, czyli zgłosili wszelkie nieprawidłowości i podejrzenia do Prokuratury lub właściwego Komisariatu Policji, a nie roztrząsali swoje wyimaginowane przemyślenia i domysły w wirtualnej rzeczywistości - pisze zarząd schroniska.

"Zorganizowana kampania przeciwko osobom, które od lat zarządzają tym schroniskiem"

Po ubiegłotygodniowych doniesieniach władze Rudy Śląskiej zapowiedziały w schronisku kontrolę. Sensacyjne informacje miasto otrzymało już w ubiegłym roku – w postaci anonimów.

- Jesteśmy pod wrażeniem, jak bardzo TOZ Fauna zajmuje się bezdomnymi psami i kotami na terenie Rudy Śląskiej. Chcemy to przeciąć, uważamy, że jest to zorganizowana kampania przeciwko osobom, które od lat zarządzają tym schroniskiem – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej dla TVS.

Podczas kontroli miasto przyjrzy się, jak prowadzone jest schronisko i jak wygląda procedura adopcyjna zwierząt.

Komentarze (46) DODAJ

animalsfree !
Nie ma konkretnych przepisów prawnych i kontroli dot. bezdomności Zwierząt. W tym bantustanie politycy to patologia, zależy im żeby ten bestialski proceder miał miejsce, bo bezduszni ludzie mają furtke do zarabiania na cierpieniu Zwierząt ! Te kontrole to FIKCJA ! Zobaczcie na fb "Ruch Ludzi - Prawa Zwierząt" bandyci w sejmie ciągle odrzucają ich statut ! To się w głowie nie mieści jak prymitywy, którzy znęcają się nad Zwierzętami, mają poparcie polityków, urzędników, duchownych ! Ale BÓG wam tego NIE wybaczy ! "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni dostąpią miłosierdzia" !!!
animalsfree ! napisał/a:
psiara
Ludzie ja mialam psa z tego schroniska nic nie chcieli juz niezyje psinka ale jest nieprawda dajcie spokoj tym ludziom
psiara napisał/a:
mariusz
Kilka schronisk w Polsce wysyła zwierzęta do Niemiec UK i innych krajów i nikt nie robi z tego afery i to od dobrych paru lat i nikt nie robił z tego żadnej [...]o burzy teraz nagle zaczeła sie [...]o burza na schronisko w Rudzie, Byłem tam i odoptowałem 2 koty i starszego psiaka. W Bełchatowie też wysyłają zwierzęta starsze do Niemiec i UK i nikt nie robi im żadnego problemu z tym. A tym co twierzą że te zwierzęta trafiają do laboratoriów albo do zoofilii to niech sie strzelą głową o ściane. Jakoś tak sie powołują na OTOZ Animals Inspektorat Gliwice ale żadnej informacji od nich na ten temat niema. godzina ok 23-23.30 ciemno i ktoś zauważył przez szybe w jadącym aucie że jest wypchany kontenerami po sam sufit, no ładne ten ktoś ma zdolności.
mariusz napisał/a:
natalia
Jest jedna najważniejsza kwestia do skontrolowania. Relacja: Fundacja TOZ Fauna a WEGETYKA. Na pewno z WEGE prawdy się nie dowiemy bo założycielka całkiem niedawno dostała etat w schronisku?!?!
natalia napisał/a:
organizator programów interwen
APEL DO WSZYSTKICH SYPMATYKÓW ZWIERZĄT.Stop.Zawnioskujmy wspólnym pismem o:1. Natychmiastowe zawieszenie Kierownictwa, pracowników administracyjnych Schroniska „Fauna” w wykonywaniu jakichkolwiek czynności służbowych z bezwzględnym zakazem wchodzenia na teren schroniska, aż do czasu całkowitego wyjaśnienia sprawy przez NIEZALEŻNĄ PROKURATURĘ. 2. Władze Miasta Ruda Śląska - Pani Prezydent Grażyna Dziedzic: OCZEKUJEMY NATYCHMIASTOWEGO WYDANIA OŚWIADCZEŃ dotyczących działań jakie podjęte zostały przez Panią jako Prezydent Miasta w przedmiotowej kwestii i publikacji OŚWIADCZENIA nie tylko na łamach Wiadomości Rudzkich, ale również na stronach internetowych Miasta, social mediach. NIE interesuje na TV „SFERA”..3. Co dodatkowo Pani jako Prezydent miasta zrobiła w celu zabezpieczenia interesów psów i kotów tego schroniska.Szanowna Pani Prezydent, ustawa o ochronie Zwierząt dotyczy wszystkich w tym osób, którzy pośrednio ponoszą odpowiedzialność za ból, cierpienie ...?Tej sprawy oświadczamy nie pozostawimy bez odpowiedzi i nie pozwolimy, aby jak wiele innych - niewygodnych, niewyjaśnionych spraw w tym mieście „zamieciono pod dywan” NIEOCZEKUJEMY NATYCHMIASTOWEGO WYDANIA OŚWIADCZENIA I PODPISU POD ZARZĄDZENIEM O ZAWIESZENIU KIEROWNICTWA I PRACOWNIKÓW ADMINISTRACJI SCHRONISKA „FAUNA”.To powinna Pani zrobić trybie NATYCHMIASTOWYM po pojawieniu się pierwszych informacji na ten temat.To kolejne zaniedbanie z Pani strony ... powtórzymy zatem... TEJ SPRAWY JAK WIELE INNYCH NIE ZAMIECIE PANI PID DYWAN I NIE ZAMYDLI OCZU ...
organizator programów interwen napisał/a:
obrońca zwierząt
Motto dla niektórych weterynarzy:Ratujmy pieniądze, a zwierzęta się znajdą.
obrońca zwierząt napisał/a:
0brońca zwierzat
Podpisuję się obiema rękami, a kto tego nie przeżył niech nie zabiera głosu.Zostałam okradziona z moich rasowych pięknych kotów,bo tylko takiemają szansę u perfidnych złodziei,którzy traktują zwierzęta jak towar dobrze płatny, oczywiście pod patronatem policji,nikt z w/wym. nie okazuje zezwolenia, ani Weterynarz, ani policja.Przygotowane jest wszystko do złodziejstwa, pracownicy schroniskazachowują się jak hycle ganiają po całym mieszkaniu, ciężko przestraszone i zestresowane koty uciekają, ale nie mają szans przy tak zorganizowanej, bezwzględnej łapanki.Policjant podkłada "zrzeczenie się kotów" wcześniej podłożone przez niego, weterynarz zabiera koty do swojego prywatnego schroniska, gdzie jest multum chorób oskarża o znęcanie się nad zwierzętamii okłada opiekuna właściciela zwierzątnajgorszymi brudami np.przypisuje choroby nabyte w schronisku moim kotom, chorobą panleukopenii karmienie tylko kefirem i miodem, ropnym zapaleniem spojówekitd.Każe sobie pokazać karmę, więc pokazuję 30 kg mięsa. Płacząc i mówiąc do niej jak ja sobie poradzę,? odpowiedźweta "do pracy".0pisałabym więcej, ale chyba się nie zmieszczę. NIGDZIE NIE WIDZIAŁAM ZDJĘĆ moich kotów, poza kotami wiekowymi, zniknęły, jakby nigdy nie istniały, najprawdopodobniej wywiezione zostały za granicę m.in.doHOLANDII. Kotki były w różnym wieku,w tym kotki ciężarnej, kotka z kilkudniowymi maleństwami. Aktualnie sprawa jest. prowadzona przez Prokuraturę w Katowicach. Mam niezbite dowody, których nie można podważyć.Ja również nie zostawię tej sprawy w opcji akt/akta.Będę walczyć do zwycięstwa, żeby ta okropna MAFIAprzestała niszczyć niewinne zwierzętai doprowadzać do rozpaczy ich opiekunów. Podpisuję się o natychmiastoweodseparowanie bestialskich pseudoobronców zwierząt od jakichkolwiek zwierząt. Wydane oświadczenia to tylko fałszywa obrona,współpraca prac. Schroniska w Katowicach. Rudzie Śląskiej, Chorzowie.to ogromne pieniądze, " nic nie robića dobrze zarabiać, a gdzie w tym procederze są zwierzęta, są ofiaramibezdusznych pseudoobrońców zwierząt.Dołączam się do "organizatora programów interwencyjnych" zróbmyto razem i raz jeszcze z całą siłą podkreślam o natychmiastowyzakaz obcowania z jakże pokrzywdzonymi zwierzętami.Czekam na współpracę i pomoc wszystkim zwierzętom.Pozdrawiam
0brońca zwierzat napisał/a:
jaga
Jestem za!
jaga napisał/a:
co za brednie...
relacje takie nie istnieją, bo nie istnieje fundacja toz fauna hahaha ludzie przestańcie wymyślać problemy bo po waszych komentarzach widać że nie wiecie na dany temat kompletnie nic
co za brednie... napisał/a:
kasia
kolejny doinformowany.
kasia napisał/a:
mieszkanka
No tak, ocxywiscie mejer musiał się wypowiedzieć. I oczywiście, od razu wie, ze nic tam złego się nie dzieje. Dlaczego? Bo znając realia na wysokich stołkach siedzą jego znajomi, tak samo jak ci co wygrali smiechu warty przetarg na wywóz smieci. Jedna wielka mafia!
mieszkanka napisał/a:
parot
Niech sobie niedowiarki i osoby leniwe wpiszą na stronie rudy śląskiej FAUNA i poczytają komentarze sprzed kilku lat. Dziwne że są podobne tematycznie. Jak to się mówi w każdej plotce jest ziarenko prawdy.
parot napisał/a:
barbara
Wszystkie dotychczasowe informacje medialne czy to w tv czy prasie (także tutaj) na ten temat są jednostronne - bo w żadnej - druga strona o wypowiedź nie została poproszona. To kopiowanie tej samej niekompetentnej dziennikarsko informacji. Jednostronnej, nieobiektywnej, bardzo bliskiej subiektywnej wersji Pani Kierownik. Proszę zauważyć jak broniąc się sama zarzuca oszczerstwa. Wydane oświadczenie Zarządu tworzy wrażenie równie agresywnego. Ile mogą zarabiać pracownicy schroniska? Każdy chciałby pracować w takich warunkach? Wydaje się że robią to z miłości do zwierząt... i Może mają coś ważnego do powiedzenia? W obronie istot które nam nie powiedzą? A media i poniżsi komentatorzy - jedynie wspierają proces zatkania im ust oraz ich zwolnień
barbara napisał/a:
ruda
Po przeczytaniu artykułu całkiem mozliwe ze to hejt na osoby, ktore tam pracują.Jeśli cos takiego ma miejsce to w dzisiejszych czasach udowodnić czarno na białym żaden problem, nagrać i z takim filmem prosto na prokuraturę, do urzędu miasta i obrońców praw zwierząt. Ciężko mi uwierzyć ze mogo az tak postępować pracujący tam ludzie, chodz naprawdę sami przekonaliśmy się na własnej skórze o fatalnym podejsciu do nas. Bardzo chcieliśmy adoptować psa, nasza wizyta w rudzkim schronisku była pierwsza i ostatnia, wpuszczono nas bez zapytania o dane bez wywiadu, tak jaky do zoo idzcie oglądajcie zero informacji o jakimkolwiek zwierzaku, po 30 minutach poszlismy do biura tam było jeszcze gorzej. Po zapytaniu przez nas czy dostaniemy formularz do wypelnienia uslyszelismy :Po co? Co panstwa interesuje.Wymienilismy dokładnie numery boksow, ktore mieliśmy spisane na kartce, zaden z 12 psow nie byl do adopcji. SZOK.Zbywala nas byle pretekstami,kiedy dopytywalam. A jak zapytalam o szczeniaka to pani powiedziała ze tu nie ma szans wogole bo duzo chętnych.Nie mieliśmy zadnych szans w starciu z pracownikiem. Pieska adoptowaliśmy ze schroniska miasta osciennego, tam nie było mowy wejść bez wypisania dokumentów, pracownik oprowadził nas poinformowal o kolorach na boksach dla naszego bezieczenstwa i pełnej swiadomosci opowiedział o każdym psie, a zanim nasza gwiazda mogła z nami odejść do domu musieliśmy odbyć spacerki zapoznawcze, moglismy ja później na trochę zabrać ze soba i do konkretnej godziny zawieść, no i w końcu mogliśmy wypelnic papiery adopcyjne. Cieszymy sie ze tamto schronisko ma ludzi z powołania rzetelnych, dzięki nim nie kupiłam małego psa a mogłam dac szczęśliwy spokojny dom psiakowi ze schroniska. Raz na kwartał wolę jechac do tego schroniska cos zawieść niz pójść do rudzkiego.
ruda napisał/a:
gość
I ja miałem tak samo parę lat temu. Byłem tam tylko raz. Wszystkie psy, które mnie interesowały były zarezerwowane do Niemiec. Mam psa z Biskupic. Ankieta, oprowadzenie po schronisku z pracownikiem, informacje o psach. Potem spacerki i dopiero adopcja. Polecam Psitulmnie.
gość napisał/a:
rudzianie
Dokładnie identyczna sytuacja nas spotkała, i wzięliśmy psa z Chorzowa.
rudzianie napisał/a:
no można
Ja dokładnie przeżyłam to samo . Psa adoptowałam z Zabrza polecam to schronisko i bardzo miła obsługę. W faunie to tylko zwierząt żal...
no można napisał/a:
xyz
Ale że Niemcy adoptują psiaki z Polski... Słabe... Czyżby nie mieli własnych bezdomnych psów... Jakiś w to nie wierzę.
xyz napisał/a:
ela
Potrafisz czytać ze zrozumieniem? to przeczytaj kilka razy może dotrze do ciebie że w oświadczeniu FAUNA napisała że są wywożone psy z ich schroniska do Niemiec. Teraz zastanów się co Fauna z tego ma. A najlepiej przejedź się i zobacz jak tam wygląda. Jakie warunki mają psy a jak wygląda budynek itd.
ela napisał/a:
olo
gdyby na psach dało się robić pieniądze to w Niemcach każdy Turas by kundle hodował
olo napisał/a:
alan
Słaby jesteś ty nawet nie masz odwagi wpisać imię. Psy były wywożone już dawno temu i każdy kto tam pracował jako pracownik czy wolontariusz dobrze o tym wie.
alan napisał/a:
wiktor
Oczywiście, że tak jest i do tego doszło teraz, sprzedaż rasowych psów. Oczywiście po cichutku i bez rozgłosu. To handel żywym zwierzęciem w obrzydliwy sposób pod przykrywką "pomocy" Oczywiście te chore i biedne nadal wegetują. Wstyd i hańba. Osobiście złożyłem donos w tej sprawie do Urzędu Miasta oraz Straż Miejskiej. Jak sądzicie co na to włodarze?
wiktor napisał/a:
shadow
W 2016 adoptowałem Eryka i jestem zadowolony :) Żaden inny pies nie okazuje mi tyle wdzięczności za to, że z nim jestem. Chociaż wie gdzie jest jego miejsce to i tak w nocy wskakuje do łóżka. Rano budząc się trzymam go przytulnego do siebie bo to taki z niego kombinator. Widać że potrzebuje czułości :)
shadow napisał/a:
ola
Na szczęście w internecie nikt nie jest anonimowy i zawsze można dojść do tego ,kto takie informacje rozpowszechnia.Sama nie wierzę w ani jedno słowo napisane przez byłych pracowników.Ze schroniskiem mam częsty kontakt w związku z sterylizacją kotów wolnożyjących.Leczą i ratują jak tylko mogą z pomocą wspaniałych wolontariuszy ,którzy swój wolny czas poświęcają zwierzętom .
ola napisał/a:
maciek
Wolny czas poświęcają wolontariusze i pracownicy po pracy dla jasności.
maciek napisał/a:
ola
Całkiem możliwe ,ale o tym nie wiedziałam.
ola napisał/a:
olo
Kontrola im dobrze zrobi.
olo napisał/a:
ilona
Skoro tak chucznie zapowiadana - na pewno przyniesie skutek?! Przecież się do niej dobrze przygotowują. Powinni podawać liczby co roku - nie tylko wywożonych ale i ogrom poddawany eutanazji, ze wskazaniem powodów np. nie w typie pani kierownik. Jeździliśmy do schroniska regularnie dwa miesiące. Pani kierownik i jej najbliższa pomocnica to postaci z bardzo poważnymi problemami, kompletnie nieodpowiednie i najwyraźniej z zupełnym deficytem do pełnienia swoich funkcji. Skąd fundacja wzięła ta kierowniczkę?to osoba która dała się poznać ze strony swoich odchylań emocjonalnych, kłamstw i matactwa. Każdy to tam wie. Jakby oprócz zarządu. Opowiada gęsto i często o świetnym leczeniu psa, a nie ma on po roku wyciągniętych szwów. Byłam "chora" na myśl o spotkaniu tej Pani przy odwiedzinach planowanego adopciaka. Robiła nam wywody, wyrzuty w związku z spacerami w których nigdy nie uczestniczyła a okazało się zaraz po adopcji że pies cierpiał na zespół Cushinga. Gdyby nie miłość do psa - na pewno z powodu kierownik - nie doszło by do adopcji. Większość dałaby sobie spokój po takim traktowaniu. I dużo daje. Znam historię takie jak w komentarzu na wstępie. Dopiero po skontaktowaniu osób z fundacją Wegetują - pies z Fauny idealny dla rodziny bez problemu się znalazł. Trzeba tu właśnie ściśle oddzielić wspaniałych Pracowników i wolontariuszy a panią kierownik i jej wsparcie. Ta osoba nadaje się przede wszystkim ....do zwolnienia w trybie awaryjnym
ilona napisał/a:
ana
Gdzie można wpisać że były wybierane psy do eutanazji na zamówienie pewnego instytutu? może ktoś podpowie? czy takie coś ktokolwiek wpisał by w dokumentację??? po prostu zmarł mimo że był zdrowy i biegał. Sporo osób które to widziały rezygnowały z dalszej pracy w schronisku które powinno dbać o zwierzęta a nie o kieszenie osób z zarządu. Dlaczego nikt tego gdzieś nie zgłaszał? należy czytać ze zrozumieniem nawet w tym artykule wyraźnie pisze że były już dawno temu anonimy odnośnie FAUNY i do dnia dzisiejszego nic z tym nie zrobiono. Ile ma pieniędzy zwykły pracownik ile osoby z zarządu FAUNY? kto jest odważny i pójdzie do sądu nie mając pieniędzy na prawnika.
ana napisał/a:
ilona
Dokładnie. Pracownicy pracują tam w ciężkich warunkach za pewnie minimum. Oni i wolontariusze z własnych pieniędzy - dokarmiają. Widziałam i rozmawiałam. Temat jest ignorowany od dawna - jak Pani pisze. Natomiast jaką kontrolę może przeprowadzić urząd miasta który od lat nic nie robił. Rzecz jasna wszystko będzie idealne. To leży w ich interesie. Domagajmy się ZEWNĄTRZNEJ, OBIEKTYWNEJ KONTROLI
ilona napisał/a:
ja to ja
Kobiety że stresem pourazowym oglądają seriale i wszędzie spisek widzą
ja to ja napisał/a:
jola
Kilkanaście lat temu znalazłam biało-rudego kota w dzielnicy Bykowina. Zawiozłam go do schroniska, widziałam, że ma bardzo chore uszy, brudne, prawie czarne w środku. Miałam nadzieję, że go tam wyleczą. Po dwóch dniach pojechałam po niego z zamiarem adopcji. Nie dawało mi spokoju, że go oddałam. Kota nie było, a ja usłyszałam lakoniczną odpowiedź, bez cienia emocji:,, poszedł sobie,, i zaproponowano mi adopcję innego. Do dziś mam wyrzuty sumienia i nie mogę go zapomnieć. Szukaliśmy go po całej okolicy w pobliżu schroniska i nic. Kamień w wodę. Jak można chore zwierzę wypuścić bez udzielenia mu jakiejkolwiek pomocy? Nie wiem kto wtedy kierował schroniskiem, ale empatii dla zwierząt chyba nie miał.
jola napisał/a:
xyz
P.Jolu, zwracam się do pani, ponieważ w lipcu 2021 r.bezprawnie zabrano mi piękne koty perskie.Sprawę mam w Sądzie i myślę, że byłaby pani odpowiednim świadkiem w tym temacie.Jak się skontaktować z panią.Pozdrawiam i czekam
xyz napisał/a:
smutna
Naprawdę myślisz że został wypuszczony? Raczej przez komin spalarni po zastrzyku.
smutna napisał/a:
bylamtam
A kto z obsługi fauny ma serce ? Byłam tam i widziałam jak traktują ludzi którzy chcą adoptować zwierzaczka . Szczególnie taka młodsza, gruba z wiecznie tłustym włosami . Strach się odezwać.
bylamtam napisał/a:
maciek
Pani kierownik i jej asystentka. Gdyby nie reszta wspaniałych Pracowników i wolontariuszy - wszystko byłoby pozamykane bez dostępu jak w Radysach. Powinni w mediach przedstawić informacje które mają do przekazania pracownicy!!!!!
maciek napisał/a:
zonk
Ale co w tym dziwnego ? Nie macie pojęcia o czym piszecie. Koty to nie psy. Koty w Polsce mogą żyć na wolności i nie powinno się zabierać dorosłych, wolno żyjących, kotów do schroniska. Można ewentualnie szczepić, sterylizować itp ale nie zamykać.
zonk napisał/a:
kocio
poszedł sobie.... pewnie był tak chory że stwierdzili, iż nie opłaca się go wyleczyć, to uśpili...
kocio napisał/a:
nn
jeśli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o 1% podatku, pewnie innych [...]a boli że to na zwierzęta wolą ludzie dać niż na ichnie organizacje ;)
nn napisał/a:
qq
Ja już oddałem na Faunę jak co roku i nie żałuję. Jakby coś było na rzeczy to by poszli na policje a nie robili gó..oburzy w necie. Prawdziwy polak katolik jest tym bardziej zły im bardziej ktoś robi coś z dobrego serca (patrz atak KK i PiS na WOŚP).
qq napisał/a:
heniu
Zostało zgłoszone do prokuratury, tylko o tym w artykule ani słowa.
heniu napisał/a:
bolo
Zostało zgłoszone. Przez Faunę. Jest napisane. Czytaj ze zrozumieniem.
bolo napisał/a:
serce
Zostało zgłoszone przez tych co pisali z tego co wiem. Wszyscy czekają na wezwanie do prokuratury jako świadkowie. Lista świadków bardzo długa i obszerna, wówczas się wyjaśni.
serce napisał/a:
heniu
Zgłoszone przez byłych pracowników, Fauna mnie nie interesuje.
heniu napisał/a:
lolek
heniu, naucz się czytać. jest napisane że to schronisko zgłosiło sprawę a nie byli pracownicy.
lolek napisał/a:
laik
Chyba właśnie o to chodzi, ten atak w internecie może pozbawić schronisko części wpływów
laik napisał/a:

Adres email nie będzie widoczny na liście komentarzy.

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe